Jesteś tutaj:

Wybrali bibliotekę

1098
Wybrali bibliotekę

Wieczór pełen artystycznych wrażeń mieli ci, którzy 7 maja przyszli do miejskiej biblioteki, w przeddzień Dnia Bibliotekarzy i Bibliotek. Podziwiali malarstwo dyrektora biblioteki w Ostrołęce i śpiew dyrektorki biblioteki w Mińsku Mazowieckiem. - Państwo już dzisiaj dokonaliście wyboru, poświęciliście ten wieczór dla naszej biblioteki i naszych wspaniałych bibliotekarzy - cieszyła się dyrektor wyszkowskiej książnicy.
Przyjechali goście z Warszawy, Ostrołęki, Tłuszcza, Mińska Mazowieckiego, bibliotekarze z powiatu wyszkowskiego. Obecna była zastępca burmistrza Aneta Kowalewska i oczywiście wierni czytelnicy.
Od 8 do 15 maja trwa tydzień bibliotek, akcja zorganizowana po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, mająca na celu promocję czytelnictwa i bibliotek. W tym roku pod hasłem "Wybieram bibliotekę".
- Państwo już dzisiaj dokonaliście wyboru, poświeciliście ten wieczór dla naszej biblioteki i naszych wspaniałych bibliotekarzy - zwróciła się do obecnych dyrektor wyszkowskiej biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko, nawiązując do tegorocznego hasła tygodnia bibliotek.
Bohaterami tego wieczoru byli dyrektorzy bibliotek: w Ostrołęce - Mieczysław Romanik i w Mińsku Mazowieckim - Elżbieta Sieradzińska.
- Poza swoją pracą zawodową mają wspaniałe talenty, rozliczne pasje - zaznaczyła Małgorzata Ślesik-Nasiadko.

Dla oka
- Ma wielki talent, bo poza tym, że świetnie prowadzi bibliotekę, to pięknie maluje, pisze wiersze, gra na gitarze. Ale dzisiaj powitajmy go jako artystę malarza amatora - zapowiedziała Małgorzata Ślesik-Nasiadko. To pierwsza indywidualna wystawa Mieczysława Romanika, dlatego czuję się zaszczycona.
Artysta przypomniał genezę tej wystawy. Wszystko zaczęło się w lipcu ub. roku na wycieczce dla bibliotekarzy. Ktoś wspomniał, że maluje ciekawe obrazy i Małgorzata Ślesik-Nasiadko podchwyciła temat. Zaczęła działać, by pokazać je w Wyszkowie. Większość prezentowanych obrazów powstała w okresie ostatnich 9 miesięcy.
- Czy państwu będą się podobać te prace, czy nie, to inna kwestia Uważam, : że albo się patrzy na sztukę i się podoba, : albo się patrzy i stwierdza, że to nie moja bajka. I nic na to człowiek nie poradzi - i zauważył malarz.
Podziękował wszystkim, którzy zachęcali go do artystycznej pracy. Przeczytał też kilka swoich wierszy - bardzo interesujących.
Mieczysław Romanik jest rodowitym ostrołęczaninem (rocznik 1956), zasłużonym dla kultury Ostrołęki i bibliotekarstwa na Mazowszu. "Szczególnie bliskie jest mu malarstwo holenderskie i rosyjskie, a jego obrazy to indywidualne wizje rzeczywistości, ukazywane może bez przesadnego blasku i feerii barw, ale za to klimatyczne, trochę tajemnicze, owiane blaskiem poranka lub urokiem wieczornego schyłku dnia, osnute lekką mgłą romantyczności. Poza pejzażami autor prezentuje także niespokojne klimaty morskie oraz ostatnio zrealizowane eksperymentalne wizje czasoprzestrzenne w postaci kompozycji wklęsło-wypukłych z materiałów różnych" - napisano w folderze wyszkowskiej wystawy zatytułowanej "Moje światy wewnętrzne - kreacje różne".

Dla ucha
Innego rodzaju wzruszeń dostarczyła Elżbieta Sieradzińska - romanistka, tłumaczka, wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów w języku polskim, francuskim i kreolskim, himalaistka, autorka artykułów poświęconych górom, autorka m.in. książki "Cesaria Evora", odznaczona Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
- Fenomen po prostu - zachwycała się Małgorzata Ślesik-Nasiadko, a później wraz z nią publiczność.
Elżbieta Sieradzińska (śpiew i gitara) wystąpiła z zespołem Costa Nova: Jan Kaczorek (gitara elektryczna), Stanisław Krzemiński (perkusja), Jerzy Gryz (gitara basowa), Padre Almeida (instrumenty perkusyjne), Rafał Gańko (trąbka).
Prawie godzinny koncert artystka rozpoczęła piosenką napisaną dla Cesarii Evory (niebawem ukaże się jej autorstwa biografia tej niezwykłej, zaprzyjaźnionej z nią pieśniarki). Opowiedziała, w jakich okolicznościach powstawały kolejne piosenki, np. na lotnisku podczas oczekiwania na samolot, w Katmandu, w Hawanie. Nie obyło się bez bisu.
- Jestem pod wrażeniem. Fajny wieczór i wspaniałe artystyczne doznania - podsumowała jedna z obecnych.

Dla ciała
Życzenia z okazji święta bibliotekarzy na ręce dyrektor Ślesik-Nasiadko złożyła zastępca burmistrza Aneta Kowalewska
Niezapomniany wieczór zakończył się równie mocnym akcentem. Strzeliły korki od szampana, wjechał piętrowy tort z napisem "Wybieram bibliotekę" (ufundowany przez restaurację "Baśniowa"). Wspaniałą ucztę (sushi i przysmaki wiejskiego stołu) dla bibliotekarzy i czytelników ufundowali Marzena i Paweł Skorupscy oraz Henryka i Andrzej Rucińscy.
- Cały rok jest coś dla ducha w bibliotece, a raz do roku - wielkie żarcie - żartowała Małgorzata Ślesik-Nasiadko, zapraszając do konsumpcji.

ELŻBIETA SZCZUKA

Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 19 z 12 maja 2015 r.